Może jestem szalona, bo zaczęłam rozglądać się za małymi ubrankami tuż po tym, jak dowiedziałam się, że zaszłam w drugą ciążę. Oczywiście gdzieś tam po cichu pojawiały się myśli, że jeszcze wszystko może się zdarzyć, że to początek, że taki i taki % młodych ciąż kończy się poronieniem, ale kto tak naprawdę zakłada, że to się zdarzy? Ja nie zakładałam, więc kilku słodkim akcesoriom się nie oparłam.
Tym razem jestem bogatsza o doświadczenia z pierwszym maluchem i mniej więcej wiem, co jest niezbędne, a co można sobie podarować. Poza tym zostawiłam wiele przydatnych gadżetów i ubranek po Wronku z myślą, że raczej nie chcemy długo czekać ze staraniami o drugie. Chcę jednak odświeżyć nieco wyprawkę dla maleństwa o całkiem nowe elementy. Pomogły mi w tym, m. in. letnie wyprzedaże. Nie chcę też zostawiać wszystkich wydatków na sam koniec, więc co miesiąc coś dokupię. Na razie wszystko wybieram raczej uniwersalne, jako że nie znamy jeszcze płci maleństwa. Na razie z nowych rzeczy mamy:
1. Mokasynki „Marta Made It” – ci, którzy podglądają blog od dawna wiedzą, że je uwielbiam. Przy takich malutkich niemowlakach sprawdzają się najlepiej, bo nie spadają z nóżek i można szaleć z kolorami, bo nie wybrudzą się prawie wcale.
2. Dwa kopertowe body z krótkim rękawkiem i dwa z długim, z wyprzedaży w Zarze
3. Dwie czapeczki typu czepki, wyprzedaż w KappAhl, za grosze
4. Śliniak przywieziony z Norwegii, z wyprzedaży w Lindex. Choć śliniaki zostawiłam praktycznie wszystkie, przydadzą się jakieś nowiutkie „na wyjścia”.
5. Mgiełka bambusowa Poofi od Kidstyle.pl. No dooobra, z tymi ciepłymi dniami w TYM wpisie to była jawna ściema. Od początku wiedziałam, że mgiełkę zachowam dla Maleństwa :)
6. Chusta do karmienia i pasek na smoczek od Titot:
7. Rampers w tygrysie pręgi z wyprzedaży w KappAhl, rozmiar 56. Wronek ma identyczne w rozmiarze 80 :)
8. Kombinezon od Czachora, rozmiar 56. Wronek ma identyczny w rozmiarze 86, bez stópek. Mam nadzieję, że będzie mu dobry jeszcze w lutym i zrobię im obojgu wspólne zdjęcie w kombinezonach ;)
Na razie to tyle, mam nadzieję, że niedługo będę mogła wam pokazać więcej. Sezon na wyprzedaże jednak na razie się skończył, więc to może trochę potrwać ;)
Jeeeeeny, nasz Maks nie wlazłby nawet na siłę w rozmiar 56 po urodzeniu;) Drugie – jeśli kiedyś będzie – pewnie równie duże będzie ;) Gratki jeszcze raz!
Wronek ważył 4020 po urodzeniu i też myślałam, że od razu przejdziemy do rozmiaru 62, a tymczasem wchodził nawet w body 50 z KappAhl, a 62 było dobre dopiero po 6-8 tygodniach… Na początku nie miałam go za bardzo w co ubierać, bo we wszystkim pływał, więc postanowiłam, że dla drugiego dokupię trochę małych ubranek.
Maks miał 5010g i 62cm ;) Jak miał dwa tyg chodził już w 68 ;) A mnie zawsze te tyci ubranka rozczulają<3
Łooo, no to konkret… Domyślam się, że CC?
oj tam, wcale nie jesteś szalona:) jak są okazje, trzeba z nich korzystać:D
A ja i tak Cię przebijam:) pierwszą wyprawkę kompletowałam jeszcze zanim zaszłam w ciążę:D
Ha ha :D padłam!
Cudeńka:)Ja newbie odkryłam dopiero jak Miesio miał rok i wymiękłam, przy drugim zaszaleję! Czy newbie ma nadal takie urocze sweterki w ofercie?:)
Dokładnie oferty nie znam, ale ciągle trzymają poziom ;)
Słodkie te malusie ubranka :) Ja dzis 37 tydzien zaczelam. Nie moge sie doczekac a z drugiej strony jak pomysle ze nie bede mial mojego malego w brzuchu juz to smutek mnie dopada hihi. Przyzwyczailam siejuz do brzucha :) Jak to zlecialo szybko..
Śliczne cudeńka.
Ten kocyk nie zachwycił. Czapki – istne zło. Strasznie ich nie lubię.
Cóż, kwestia gustu. Ja się nie mogę doczekać tej małej główki w czapeczce wiązanej pod brodą, najsłodszy widok świata :)
kochana tak, jesteś szalona ;)(żarcik) ja jestem w 17 tygodniu i nie mam nic, no dobra mam po pierwszym dziecku :D
łaaa, ty też? :))) Gratuluję!
Uniwersalne wybory są najlepsze, a fajne, że na rynku coraz więcej unisex;-))
wyprzedaże są jeszcze w Oh!baby – http://www.ohbaby.pl ;-))m.in rampersy które miał Wronek.
w pierwszej ciąży też kompletowałam wyprawkę wcześniej :) a to dlatego, że właśnie były wyprzedaże, zazdroszczę Ci tych zakupów, nasze dzieciaczki są to ten sam rocznik, z tym, że mój Miś z lipca, czasem mam ochotę już postarać się o kolejne, ale odwlekam to, bo chcę żeby ten okres był jeszcze przede mna, z resztą trójka mi się marzy :)
Jakie cudne te ubranka :) zebym sie tylko nie skusila na trzecie dziecko hahah ale tym razem moze bylaby dziewczynka :)
Szansa jest zawsze na 50% ;)
Rzeczywiście dość szybko. Ja zwlekałam długo – nie chciałam zapeszac.
Bardzo ładne ubranka. Sesja obu synów w tych samych strojach to byłoby coś.
M.
płeć drugiego Wroniątka jeszcze jest nieznana ;) ale moim zdaniem to uniwersalny kombinezon.
Piękne zakupy :) Ta mgiełka wygląda kusząco, znam opinie dzieciatych koleżanek, że ponoć na lato jst idealna.
Kurczę, ja nie mogę się przełamać, żeby choćby pomyśleć o zakupach. Ciągle mi się zdaje, że to za wcześnie i za wcześnie!
Nigdy nie jest za wcześnie ;) A tak na serio, to myślę, że jak pierwszy trymestr się skończył, to nawet rozsądne jest rozpoczęcie łowów, żeby później nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę. No i żeby dozować sobie przyjemności, no bo kto nie lubi kupować takich maleńkich cudeniek :)
[…] Kolejna edycja, mam nadzieję, wkrótce. A poprzednią możecie zobaczyć TUTAJ. […]