Jak rodził się Wronek to miałam wyidealizowany obraz rodzicielstwa. Myślałam, że Wronek będzie od początku samodzielnie zasypiał i przesypiał całe noce w swoim łóżeczku. Patrzyłam krzywo na rodziców, którzy śpią z dzieckiem albo usypiają dziecko przy piersi. Myślałam – u nas dziecko nic nie zmieni. Cóż… życie zweryfikowało. I to podwójnie.
Teraz wiem, że spanie z dzieckiem, to nic złego. Nie wpływa to na moje życie nocne z mężem, po prostu trzeba sobie inaczej radzić ;) Nie wpływa to na mój sen, a wręcz przeciwnie. Czasem lepiej się wyśpię, gdy mam dziecko pod ręką i mogę mu podać smoczek lub pierś praktycznie nie budząc się. Nie wpływa to na rozpieszczenie dziecka – spaliśmy z Wronkiem do momentu, gdy urządziliśmy mu pokój. Jak miał 14 miesięcy to nauczyłam go samodzielnie zasypiać w swoim pokoju i nie sprawiło mu to większego problemu. Przez rok przesypiał całe noce w swoim łóżeczku.
Problemy zaczęły się robić, gdy przenieśliśmy go do dużego łóżka starszaka. Zaczął się budzić w nocy i przychodzić do nas. W tym samym czasie Nina wyrosła ze swojej różowej kołyski. No i zaczęły się schody, bo wyspać się we czwórkę nie było jak. Najchętniej wyeksmitowałabym męża na nowe łóżko Wronka, ale wiem, że zatęskniłabym za nim i wymyśliłam coś innego. Wronek wrócił do swojego małego łóżeczka (które stoi w naszej sypialni), a Nina śpi z nami. To, przed czym tam bardzo się na początku broniłam okazało się najwygodniejszym rozwiązaniem.
Czy tak będzie zawsze? Pewnie, że nie. Na wiosnę planuję eksmisję dzieci do ich pokoju. Wronek wraca na duże łóżko, a na łóżeczko ze szczebelkami dla Niny będzie trzeba też wygospodarować tam jakieś miejsce. A póki co, śpimy sobie jak chcemy. I wy też śpijcie. Dobranoc :)
PS. Czy nasze łóżko jest zawsze tak ładnie pościelone? Rzekłabym, że prawie nigdy ;) Tylko jak goście przychodzą. Ale wiadomo, na blogu musi to ładnie wyglądać, więc skorzystałam z pomocy Muzpony.com.pl i stąd ta piękna oprawa :)
Narzutę znajdziecie Tutaj – piękna, porządnie wykonana, miękka, z wypełnieniem. Nadaje się też jako mata do zabawy dla dziecka.
Poduszki gwiazdki Tutaj – muszę sobie tę białą futerkową dokupić!
Ochraniacz w łóżeczku – jak to określił mój mąż: w końcu ochraniacz, który spełnia swoją funkcję. Dodałabym: i do tego ładnie wygląda! Znajdziecie tutaj
Lampka Beaba – Wronek z nią codziennie zasypia. Jest świetna. Bezpieczna do przytulania, wygodna do trzymania, miła w dotyku, nie trzeba wymieniać baterii (ładuje się ją na bazie), daje delikatne, nieinwazyjne światło. Znajdziecie Tutaj.
Oh jakie to na czasie u nas ;) z tym spaniem w łóżku z młodszym dzieckiem.
Proszę jeszcze tylko o informację skąd te fajne kubki na kawę ;)?
Ikea ;)
Oczywiście, że śpię razem z synkiem. W zasadzie śpimy w trójkę, z naciskiem na – obok siebie :-) Bardziej niż kiedykolwiek potrzebuję mieć synka wciąż.
Super wpis! Też jestesmy w trakcie organizowania spania 😃Syn ma miesiąc, a córka dwa latka 😃 Czy Ninka nie wybudza Wronka? O to sie u nas boje wiec śpimy osobno do poki nie znajdę lepszego rozwiązania :)
No u nas na początku Wronek spał jeszcze w małym łóżeczku u siebie, a Nina w kołysce. Jak się budziła na karmienie ok. 2 w nocy to zostawała u nas. I tak było przez pół roku. A teraz Wronek śpi bardzo głeboko i w nocy nic go nie budzi ;)
U nas spanie jest w trójką bądź przy dobrych wiatrach Antek śpi sam w swoim pokoju. Ostatnio mamy te gorsze noce – idą zęby, więc nocne tulenie jest obowiązkowe.
Dobrze wiedzieć, że taki ochraniacz się sprawdza, bo właśnie jestem na etapie szycia takiego, więc praca nie pójdzie na marne ;)
Ile rodzin tyle patentów na sen :) przepadłam na muzpony — mój portfel Cię nie lubi :P
Od razu zwróciłam uwagę na łóżko właśnie, być może dlatego, że wciąż nie mam idealnej kapy, tylko taką ‚na chwilę’, co trwa trzy lata już, a ta wygląda cudnie. Idę do tego sklepu…
Ostatnie zdjęcie cudowne !
A u nas każdy śpi gdzie powinien ;)
Jak zmieniliśmy łóżeczko na sypialne tipi obawiałam się ,że będzie jak u was budzenie się w nocy i przechodzenie na całe szczęście Alkowi się tak spodobało ,że nie mamy problemu ;)
Pozdrawiam
http://www.kolorowe-usta.blogspot.com
Zakochałam się w tych poduszkach!! i w tej narzucie!!! są jak z bajki!!!
a Ninka jest coraz śliczniejsza!!! cudoooo!!!! <3
a kubeczki skąd? ;)
Ikea ;)
Że starszym synem mialam istny lajcik ze wszystkim :-) nie wiedziałam co to nieprzespane nocki, kolki, ból przy zabkowaniu czy problem z samodzielnym spaniem. Dzień był bardzo dobrze rozporzadzony i gościła u nas codzienna regularność posiłków i drzemek. Lilka ani regularnie nie spi w dzien ani regularnie nie jada, pierś ma non stop pod dostatkiem (Olka niestety nie karmiłam), dopóki nie skończyła 3miesiaca wszystko było w sumie ok.. Ale im starsza tym większe zaczynają się schodki. Nie ma mowy o samodzielnym wyjściu do toalety, nocki z dzieckiem pod pachą. No i musze mieć oczy dookoła głowy bo mega z niej lobuziara. :-D
Kochana a gdzie kupiłaś to super krzesło na biegunach?? <3
dostałam w prezencie, ale kupione było na allegro. Znajdziesz pod hasłem „krzesło bujane eames” ;)
Co jak co, ale narzuta jest genialna. Grunt, żeby się wyspać, a jak i gdzie, to już sprawa drugorzędna.
Jestem ciekawa jak się sprawdza ten ochraniacz na łóżeczko? My mamy zwykły, biały z Ikei, ale nie przylega do szczebelek i nie jestem zadowolona. Synek straszny wiercipięta, budzi się w nocy, gdy uderzy o ściankę łóżeczka no i wtedy do rana śpi już z nami…
Bardzo się sprawdza! My właśnie mieliśmy do tej pory ten biały ochraniacz z Ikei i przy tym ten stary to jakaś atrapa… Ten jest gruby, miękki i wystarczająco wysoki. Dobrze się trzyma na szczebelkach i nie opada w dół. Naprawdę szczerze polecam.
Jaka Ninka już duża! Śliczna z Niej dziewczynka:) Agnieszko, jakim aparatem i obiektywem robisz zdjęcia dzieciom? Potem jakaś obróbka? Jeśli tak, to w jakim programie? Pozdrawiam
Taka lampka to niezwykle pratktyczny gadżet!
[…] odpowiada naszej rodzinie. Świetnie temat ujęła Wronkowa mama, więc, korzystając z jej porad: śpijcie sobie jak chcecie! Dobranoc […]